Jeszcze kilka miesięcy temu bałam się otworzyć plik z fakturą za energię elektryczną. Starałam się oszczędnie korzystać ze sprzętu zasilanego na prąd, lecz robiłam to dosyć nieporadnie.
Rachunki były coraz wyższe a ja w pewnym momencie powiedziałam STOP! Tak być nie może. Rodzina 2+(malutkie) 1 i taki rachunek?! I nastąpiły zmiany w naszym życiu.
Co zmieniliśmy?
1. ŻARÓWKI - wszystkie wymieniliśmy na LED. Zwykłe żarówki "brały" 60W a te LED'owe tylko 7W. Ogromna różnica, prawda?2. KOMPUTER - na początku mieliśmy i korzystaliśmy z komputera stacjonarnego. Postanowiliśmy wymienić go na laptop. Byliśmy mocno zaskoczeni, kiedy zobaczyliśmy, że dzięki tej wymianie oszczędzamy aż 40zł na okres rozliczeniowy (2miesiące).
3. SPRZĘT AGD i RTV - kupujemy tylko energooszczędny sprzęt do domu.
4. OGRZEWANIE WODY - od roku jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami własnego domu na wsi. Mamy w nim CO, więc nie podgrzewamy wody na prąd. Zainwestowaliśmy w energooszczędne pompy do pieca i taniej wychodzi nam rozpalić w nim raz dziennie niż włączać podgrzewanie elektryczne w termie.
5. LICZNIK TARYFOWY- kiedy kupiliśmy ten dom, od razu wiedzieliśmy, że chcemy mieć licznik taryfowy. I wiecie co? Jest świetny. Tańsze kilowaty mamy w godzinach 1-6 oraz 13-15, wszystkie soboty i niedziele oraz święta. Jak na co dzień to wykorzystuję? Pranie robię tylko w nocy (włączam tryb opóźnienia startu), piekarnika używam w godzinach 13-15 lub w weekendy. Mąż "prądożerne maszyny" włącza tylko w czasie tańszej taryfy.
Jaka jest różnica w rozliczeniu za prąd?
Kilka lat temu, kiedy mieszkaliśmy we dwójkę w kawalerce o pow. 30m2 nasze rachunki za prąd wynosiły 180-200zł. Z czego ogrzewanie i ciepła woda były liczone oddzielnie!!!
Teraz mieszkamy we czwórkę (dwoje dorosłych i dwoje dzieci) na powierzchni użytkowej ok. 50m2+piwnica pod całą powierzchnią. Średnie zobowiązanie za prąd: 130-150zł (!!!)
Jak sami widzicie - różnica ogromna.
Napiszcie, jakie kroki podejmujecie, aby zaoszczędzić na prądzie? Zapraszam do dyskusji ;)
Warto też pamiętać o takich drobiazgach, jak wyciąganie z kontaktu wszelkich ładowarek, jeśli akurat z nich nie korzystamy. Czytałam też, że telewizor na stand by podnosi rocznie koszty zużycia prądu o ok. 60 PLN.
OdpowiedzUsuńOszczędzanie enegii nie boli, a wręcz przeciwnie. U nas przede wszystkim żarówki energooszczędne i pilnuje aby różne sprzęty nie byl y podlaczone gdy się z nich nie korzysta np.tv.
OdpowiedzUsuńŚwietne sposoby! Postaram się je jakoś wprowadzić w życie, chociaż pewnie skończy się na wyciągnięciu z gniazdka wtyczki...
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że próbowałam różnych sposobów i jeszcze mi się nie udało ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Magda Ś.
Przyda się nam, zwłaszcza, że mamy teraz mieszkanie bez gazu - wszystko na prąd.
OdpowiedzUsuńCenne rady. Również muszę wprowadzić kilka z Twoich rozwiązań w życie.
OdpowiedzUsuń